Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa negatywnie ocenia dokonane przez urzędników w związku z sezonem wakacyjnym zmiany w rozkładzie jazdy komunikacji miejskiej. Odnosimy wrażenie, że urzędnicy zapomnieli, że mieszkańcami Krakowa nie są jedynie uczniowie i studenci, którzy w sezonie wakacyjnym wyjeżdżają z Krakowa. Nie wzięto pod uwagę, że wprowadzenie tak radykalnych zmian znacząco utrudni Krakowianom codzienne podróże do pracy, na zakupy czy do lekarza.

Władze miasta wraz z początkiem miesiąca zawiesiły 8 linii autobusowych i 4 linie tramwajowe. Kolejnym liniom zmniejszono częstotliwość kursowania – np. bardzo popularne linie 50 i 8 zamiast co 5 minut będą kursować dwa razy rzadziej. Znaczne utrudnienia napotkali też pasażerowie próbujący dojechać do Małego Płaszowa – z trzech kursujących w tamtym kierunku tramwajów zawieszono aż dwie linie. Tym samym problemy ze znalezieniem wolnego miejsca (nie tylko siedzącego, ale również stojącego) pojawiają się już na pierwszym przystanku. Warto zaznaczyć, że dojeżdżający na Mały Płaszów to głównie młode małżeństwa z dziećmi, które wykupiły mieszkania na nowopowstających osiedlach, czy pracownicy okolicznych biurowców. Bardzo znikomą część z nich stanowią studenci i uczniowie. Tym bardziej dziwi decyzja, aby kursowanie tramwajów ograniczyć właśnie w tym rejonie. Problem dotyczy też 20 tys. mieszkańców Azorów, których osiedle z centrum łączy jedna linia autobusowa, która obecnie zamiast co 10 min. kursuje co 12 min. Podobny problem dotyczy wielu krakowskich osiedli.

Niestety, ale poza zawieszeniem oraz zmniejszeniem częstotliwości kursowania niektórych linii urzędnicy nie zadbali również o odpowiednie informowanie pasażerów o zmianach wynikających z prowadzonych przez nich w okresie wakacyjnym remontów. Wielu mieszkańców o remoncie tunelu pod Dworcem Głównym dowiedziało się w momencie kiedy ich tramwaj na Rondzie Mogilskim zamiast do tunelu skręcał w ul. Lubicz. Miasto wprowadziło również „tramwaj zastępczy”, na którym oznaczono jedynie kierunek, w którym jechał (Krowodrza Górka) nie umieszczając nigdzie żadnego rozkładu jazdy.

Uważamy, że tak znaczące obniżenie komfortu jazdy powinno zostać pasażerom zrekompensowane np. w postaci tańszych biletów okresowych w okresie wakacyjnym. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której mieszkańcy płacą tyle samo za bilety,pomimo iż mają równocześnie do dyspozycji zdecydowanie uboższą siatkę połączeń, oraz muszą poświęcać na dojazdy znacząco większą ilość czasu.