Co słychać w radzie miasta? (12.10.2022)
Na środowej sesji rada miasta podjęła uchwałę w sprawie utworzenia systemu monitoringu krakowskich rzek. Jej projekt złożył klub Kraków dla Mieszkańców. Impulsem była ostatnia katastrofa na Odrze – ale też problemy z zanieczyszczeniem rzek w naszym mieście. Radni dyskutowali także nad projektem uchwały, wprowadzającym w mieście tzw. strefę czystego transportu. W tej ostatniej sprawie decyzja jeszcze nie zapadła, należy się jej spodziewać na początku listopada. Jackowi Majchrowskiemu nie udało się również w środę przeforsować podwyżki podatku od nieruchomości.
Tej ostatniej propozycji klub Kraków dla Mieszkańców był stanowczo przeciwny. Udało się odnieść częściowy sukces – prezydent wycofał projekt uchwały z porządku obrad, ponieważ nie udało mu się zebrać większości potrzebnej do jego przegłosowania. Temat może jednak jeszcze wrócić – dlatego radni KdM będą trzymać rękę na pulsie.
Wspomniany na początku projekt uchwały w sprawie monitorowania stanu wód w krakowskich rzekach radni KdM stworzyli we współpracy z ekspertami, m.in. z prof. Mariuszem Czopem, hydrogeologiem z AGH. W tym samym gronie powstał także projekt rezolucji do Premiera Mateusza Morawieckiego i podległych mu instytucji, w sprawie rozbudowy krajowego systemu monitoringu rzek i powszechnego udostępniania wyników pomiarów jakości wód. Rezolucję tę rada miasta przyjęła na poprzednim posiedzeniu (28 września). Przyjęta w ostatnią środę uchwala zobowiązuje prezydenta do stworzenia systemu monitoringu na terenie Krakowa. Nie jest tajemnicą, że wiele krakowskich rzek jest w kiepskim stanie. Nie dotyczy to tylko Wilgi, do której spływają nieoczyszczone ścieki z niewydolnej oczyszczalni w podkrakowskiej Lusinie, czy potoku Olszanickiego i Rudawy, trutych ściekami z lotniska w Balicach. Woda w pełnej gamie kolorów, piana na jej powierzchni i nieprzyjemny zapach – to widzą i czują mieszkańcy nieraz także nad Dłubnią, Białuchą, Drwinką, Serafą czy innymi krakowskimi rzekami i potokami. Bieżący monitoring pozwoli na natychmiastowe wykrycie zanieczyszczeń i znacznie łatwiejsze wskazanie i ukaranie sprawcy. Wyniki pomiarów mają być także ogólnodostępne – w każdej chwili będzie można sprawdzić jakość wody w każdej z krakowskich rzek. Teraz ruch po stronie Jacka Majchrowskiego.
Podczas ostatniej sesji radni odbyli także pierwsze czytanie kontrowersyjnej uchwały, dotyczącej strefy czystego transportu. Pierwsze propozycje urzędników wzbudziły wiele emocji i protestów, jednak po wiosennych konsultacjach społecznych zostały radykalnie zmienione. Obecne plany dotyczą wprowadzenia pierwszych obostrzeń dopiero od połowy 2024 roku. Zgodnie z projektem od 1 lipca 2024 r. do miasta nie będą mogły wjechać samochody, które już dziś mają blisko 30 lat. Przedstawione przez urzędników założenia uzyskały wstępną aprobatę radnych, jednak wielu z nich zapowiedziało złożenie poprawek. Czas na to mają do 4 listopada, a uchwała powinna zostać poddana pod głosowanie 9 listopada.
Radni przyjęli także na ostatniej sesji rezolucję autorstwa klubu KdM, dotyczącą projektu ustawy „o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej”. Apelują w niej do rządu o wycofanie się z tego projektu. Proponowana ustawa budzi ogromny sprzeciw organizacji pozarządowych, miedzy innymi dlatego, że jej zapisy mogą być niezgodne z Konstytucją. Poza obecnymi stanami nadzwyczajnymi (wyjątkowym, wojennym i klęski żywiołowej – wpisanymi do Konstytucji) projekt wprowadza dwa dodatkowe: pogotowia i zagrożenia. Kryteria ich ogłaszania są na tyle niejasne, że rząd może to zrobić w niemal dowolny sposób, a dzięki temu będzie miał możliwość ograniczania wolności i praw obywatelskich, niezależności samorządów i przedsiębiorców. Rezolucja krakowskiej rady trafi teraz do premiera Morawieckiego.