Na środowej sesji rady na pewno nie zabrakło emocji. Dyskusja dotycząca budowy linii tramwajowej Meissnera – Mistrzejowice była bardzo burzliwa i przyciągnęła bardzo wielu protestujących mieszkańców. Również radni byli bardzo krytyczni wobec projektu inwestycji i tego, w jaki sposób prowadzony jest w jej sprawie dialog z mieszkańcami. Chodzi przede wszystkim o liczbę drzew przeznaczonych do wycinki. Ma ich być aż 1059. „To 1059 powodów, żeby zmienić projekt” – argumentował podczas obrad radny Łukasz Maślona z klubu KdM.

Projekt budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic budzi kontrowersje od lat. Choć niemal wszyscy są zgodni, że sama linia jest potrzebna i powinna powstać, a miasto musi stawiać na transport zbiorowy, szczegóły są szeroko krytykowane. Mieszkańcy argumentują, że torowisko ma być w praktyce tylko dodatkiem do znacznie większej inwestycji, polegającej na rozbudowie ulic. Konsekwencją takiego podejścia do tego projektu ma być masowa wycinka drzew. Efektem dyskusji było podjęcie przez radę dwóch rezolucji. Pierwsza z nich, autorstwa klubu Kraków dla Mieszkańców, dotyczy wstrzymania inwestycji do czasu wprowadzenia korekt w projekcie w taki sposób, by rozbudowę układu komunikacyjnego, a także liczbę drzew do usunięcia ograniczyć do absolutnego minimum. Projekt drugiej rezolucji złożyli radni PO – ta z kolei dotyczyła podjęcia przez Miasto dialogu z mieszkańcami w sprawie tej inwestycji.

W ostatnią środę radni podjęli niemal jednogłośnie uchwałę, zobowiązującą prezydenta do podjęcia wszelkich działań w celu udostępnienia mieszkańcom tzw. Modrzejówki. To zabytkowy dawny dom Heleny Modrzejewskiej, który stoi w rejonie parku Młynówka Królewska. Obecnie jest w rękach prywatnych, a więc jego przejęcie przez Miasto wymagałoby wykupu lub jakiejś formuły dzierżawy. Jednym z autorów uchwały jest radny Łukasz Maślona z klubu KdM. Autorzy argumentują, że to wyjątkowe miejsce powinno stać się lokalnym centrum aktywności mieszkańców, a jego zielone otoczenie mogłoby zostać włączone w obszar parku Młynówka Królewska.

Podczas sesji 31 maja doszło także do odwołania wieloletniego przewodniczącego Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska, radnego Grzegorza Stawowego. Projekt uchwały w tej sprawie został przygotowany przez samą komisję, której członkowie przyjęli go bez ani jednego głosu przeciw. Stawowy pełnił swoją funkcję przez aż 17 lat, a jego szefowanie komisją budziło wiele kontrowersji. Jedna z nich dotyczyła okresu, kiedy Stawowy jednocześnie szefował komisji planowania oraz krakowskiemu oddziałowi Agencji Mienia Wojskowego. Jako szef AMW sprzedał deweloperowi należące do Agencji działki, które w miejskich dokumentach przeznaczone były pod zieleń – ale inwestor zapłacił za nie jak za budowlane. Wkrótce potem uchwalone zostało nowe Studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa, w którym te same działki zostały przekwalifikowane z zielonych na budowlane. Stawowy poparł to Studium w głosowaniu w radzie miasta.