Co słychać w radzie miasta (03.07.2024)
Podczas środowej sesji po raz kolejny powrócił temat kładki pieszo-rowerowej na Wiśle, łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Realizacja tej kosztownej i budzącej duże protesty inwestycji była jedną z ostatnich decyzji Jacka Majchrowskiego. Mimo że prace są w toku, wokół kładki nadal jest wiele wątpliwości. Radni także po raz kolejny przesunęli termin poszerzenia strefy płatnego parkowania oraz podniesienia w niej opłat dla osób spoza Krakowa. Podjęta została również uchwała zmieniająca harmonogram prac nad strategią rozwoju miasta.
Niewątpliwie najwięcej emocji wzbudził temat kładki Kazimierz-Ludwinów. Przypomnijmy – mimo wielu protestów Jacek Majchrowski z determinacją dążył do realizacji tej inwestycji. Umowa z wykonawcą została podpisana w październiku 2023 r., na pół roku przed końcem poprzedniej kadencji. Protestujący mieszkańcy zebrali wówczas wymaganą prawem liczbę podpisów i złożyli obywatelski projekt uchwały w sprawie rezygnacji z budowy kładki – został on jednak w listopadzie odrzucony przez radę miasta. Przedstawiciele klubu KdM byli wtedy w nielicznym gronie radnych, którzy w głosowaniu stanęli po stronie mieszkańców. Argumenty tych ostatnich są od lat takie same: zbyt duża ingerencja w Bulwary, przeskalowany projekt i fakt, że kładka nie będzie w pełni dostępna dla osób z niepełnosprawnościami czy rodziców z wózkami. Tym razem temat wrócił na sesję z powodu kolejnego z argumentów: ryzyka wykreślenia Krakowa z listy UNESCO, co może spowodować budowa kładki. Temat ten w ostatnim czasie nagłośnił m.in. radny Łukasz Maślona z klubu KdM, ale mowa była o nim już w 2018 roku. Wtedy ówczesna konserwator zabytków, właśnie z powodu tego ryzyka, cofnęła pozwolenie na tę inwestycję. Kiedy straciła stanowisko, udało się je znów uzyskać. Mimo że z jednej strony władze miasta jeszcze jesienią ubiegłego roku stały na stanowisku, że na jakiekolwiek zmiany w projekcie jest już za późno, a jednocześnie w ostatnich tygodniach bagatelizowały temat UNESCO, na sesji okazało się, że projekt został właśnie z tego powodu zmieniony. Zmiany zaprezentowali projektanci kładki – polegają one przede wszystkim na jej obniżeniu. Niestety podczas obrad ani obecna konserwator zabytków, ani przedstawiciel Narodowego Instytutu Dziedzictwa nie byli w stanie jednoznacznie wykluczyć, że rozwiązuje to problem. Tym razem na sesji nie pojawili się zainteresowani mieszkańcy, bo – jak przekazał radny Łukasz Maślona (KdM) – są zażenowani tym, jak w tej sprawie traktuje ich urząd.
Podczas środowej sesji po raz kolejny opóźniony został termin wejścia w życie zmian w strefie płatnego parkowania – znowelizowano uchwałę z lutego 2023 roku. To właśnie wtedy radni zdecydowali nie tylko o poszerzeniu SPP, ale także o zróżnicowaniu opłat za parkowanie w zależności od faktu posiadania Karty Krakowskiej. Osoby płacące podatki w Krakowie miałyby od września ubiegłego roku płacić mniej niż przyjezdni – ale wyłącznie w aplikacji mobilnej. Nie było bowiem technicznej możliwości wprowadzenia tego rozwiązania w parkomatach bez ich wymiany na nowsze. To ostatnie stało się podstawą unieważnienia uchwały przez wojewodę, który uznał ją za niesprawiedliwą dla osób, które nie korzystają z aplikacji. W tej samej uchwale przewidziano także rozszerzenie SPP o kolejne części miasta od 1 sierpnia br. Zgodnie z podjętą w środę uchwałą nowe, zróżnicowane stawki mają obowiązywać od sierpnia przyszłego roku, a SPP zostanie rozszerzona jeszcze rok później – w sierpniu 2026 r. Do tego czasu miasto musi kupić i zainstalować nowe parkomaty, również w obszarach, gdzie SPP dopiero się pojawi.
Radni przyjęli także uchwałę z nowym harmonogramem prac nad „Strategią Rozwoju Krakowa. Tu chcę żyć. Kraków 2030/2050”. Choć aktualizację strategii wiosną przygotowała już administracja Jacka Majchrowskiego, radni poprzedniej kadencji nie chcieli nad nią głosować, zostawiając temat nowo wybranemu prezydentowi. „Strategia” w wersji Majchrowskiego będzie punktem wyjścia do prac nad docelowym dokumentem.