Dom Utopii w Nowej Hucie – miejsce spotkania
Na osiedlu Szkolnym w Nowej Hucie powstał w 2021 roku Dom Utopii – Międzynarodowe Centrum Empatii. Stare pomieszczenia nieużywanego budynku Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 zostały zrewitalizowane, a ich przestrzenie wypełniła artystyczna aktywność. To w zamierzeniu twórców miejsce otwartego współdziałania mieszkańców ze sztuką, przenikania tradycji i przyszłości Nowej Huty, pełne empatii, wymiany doświadczeń i wielokulturowej wspólnoty.
Dom Utopii to jedna z najnowszych krakowskich instytucji kultury. Działa w ramach nowohuckiego Teatru Łaźnia Nowa, będąc plastyczno-warsztatowym przedłużeniem jego teatralnej oferty. Jest przede wszystkim ukierunkowana na dialog – pomiędzy różnorodnymi dziedzinami sztuki, mieszkańcami i artystami. Po kilku latach intensywnych prac modernizacyjnych niszczejący budynek zespołu szkół elektrycznych został przekształcony w nowoczesną przestrzeń, oferującą pomieszczenia dla różnorodnych pracowni artystycznych, prowadzenia warsztatów oraz rezydencji twórców. Miejsce w obecnym kształcie udało się stworzyć przy pomocy miejskiej dotacji oraz współfinansowaniu z funduszy europejskich, dzięki którym nieużywane skrzydło szkoły może służyć mieszkańcom w nowej formie.
Cztery poziomy działania
Budynek Domu Utopii składa się z czerech pięter, a każde z nich wypełnia inną funkcję. Na poszczególnych kondygnacjach udostępniono miejsce do organizacji spotkań i wydarzeń wraz z galerią i czytelnią dla mieszkańców, pracownie artystyczne i rzemieślnicze, centrum edukacji kulturalnej, a na samej górze – miejsce dla wizytujących rezydentów. Twórcy określali te sfery hasłowo jako: działanie, myślenie, współodczuwanie i zamieszkiwanie. Ich zamierzeniem było więc całościowe podejście do stworzenia kreatywnego miejsca spotkań, inspiracji i odpoczynku dla okolicznych mieszkańców. Ma łączyć sztukę z życiem codziennym, w szczególności dzięki gotowym do korzystania pracowniom. Dostępna przestrzeń jest w pełni zaaranżowana, nawet na dachu i wokół budynku – wypełniona sztuką, inspirująca i otwarta.
Miejsce kreatywnej pracy
Do dyspozycji nowohucian w Domu Utopii udostępnione są nowocześnie wyposażone pracownie, w których pod okiem specjalistów chętni mogą zmierzyć się zarówno z gliną, tkaniną czy fotografią, tworząc prace tak artystyczne, jak i służące na co dzień. Pomocą służą specjaliści związani dotychczas z samym teatrem – tworzący kostiumy, oprawę plastyczną i architektoniczną, czyli realizujący spektakle. Z założenia trzymają się jednak na uboczu – prowadzący ma jedynie być pomocnikiem w kontakcie ze sztuką. To całkiem nowatorskie podejście, które w centrum artystycznego procesu stawia amatora, pozwalając mu na własne odkrywanie procesu twórczego. Dla uczestników przygotowano nowoczesne narzędzia, z którymi trudno mieć na co dzień do czynienia – prasę graficzną, drukarki 3D czy sprzęt fotograficzny, ale także tradycyjne narzędzia rzemieślnicze, dla podkreślenia dialogu pomiędzy przeszłością i współczesną technologią.
Włączające projekty
Nowa Huta to w ostatnim czasie jedna z najintensywniej przekształcających się dzielnic. Od lat przyciąga nowych mieszkańców, zarówno zauroczonych historyczną tradycją, jak i poszukujących pozostałości przemysłowego klimatu. Przechodzi ewolucję, rozwija się i przekształca, czego odzwierciedleniem ma też być Dom Utopii. Szeroka oferta aktywności ma zachęcać do działania ludzi reprezentujących zróżnicowane grupy wiekowe i środowiskowe, promując lokalną integrację. W ofercie Domu Utopii znajdują się zarówno regularnie prowadzone warsztaty dla osób dorosłych, jak i cykliczne spotkania arteterapeutyczne dla dzieci i młodzieży, np. wędrujące ze Sztokholmu „Cyklooksytocyny”. Zresztą czerpanie z wielokulturowych doświadczeń jest tu powszechne – spotkania i warsztaty nawiązują nie tylko do krakowskiego podwórka, ale także do międzynarodowych projektów sztuki współczesnej. Nadal jednak w centrum pozostaje lokalna społeczność, będąca odbiorcą wszystkich działań. Widać to także w programie rezydencjalnym, w którym zaprasza się artystów do czasowej współpracy z nowohucianami.
Miejsce jest dostosowane także do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, uwzględniając ich szczególne potrzeby przy tworzeniu kolejnych projektów artystycznych. Realizowane projekty mają odkrywać Hutę na nowo. Tak było chociażby w przypadku „Spółdzielni Dobrych Praktyk” – projektu, w którym do działania zaproszono lokalnych aktywistów, społeczników, organizacji pozarządowych i osób znających dzielnicę, z jej problemami i potrzebami.
Tradycja i przyszłość
Dom Utopii wypełnił od dawna nieużywane skrzydło Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 na osiedlu Szkolnym, wcześniej wykorzystywane do przedstawiania dodatkowych projektów artystycznych teatru. Obiekt udało się uzyskać jeszcze w 2016 roku, kolejne 5 lat trwało projektowanie, przebudowa i aranżacja przestrzeni. Pomimo znaczącego przekształcenia budynku, zachowano jego dawną formę, typową dla epoki i bliskiego sąsiedztwa Kombinatu.
W miejscu dostosowanym do nowych zadań przeszłość ma się mieszać z przyszłością, tradycja z nowoczesnością, a doświadczenia międzynarodowych artystów zderzać się z lokalną wizją świata. Pytania o to, czym Huta jest dzisiaj i jakie jest jej jutro wydają się więc w Domu Utopii jak najbardziej odpowiednie. Widać to także w walce z myśleniem o tej dzielnicy Krakowa jako o niezmiennym relikcie poprzedniej epoki.
Sztuka na dachu
Spostrzegawczych przechodniów zainteresować może także jaskrawozielona postać ustawiona na dachu Domu Utopii. To „Fontanna przyszłości”, czyli przedstawienie Lenina, wzorowane na słynnym pomniku Mariana Koniecznego, stojącym w latach 1973-1989 w alei Róż. Wywołuje liczne kontrowersje, ale nie można jej odmówić nawiązania do historii tego miejsca i przemysłowej spuścizny. Łączy wątek historyczny z nowoczesnym postrzeganiem sztuki, z dystansem patrząc na to, co już za nami. Jest więc najlepszym podsumowaniem kierunku, jaki przyświeca twórcom tego miejsca – odczarowania mitu Nowej Huty, wciąż postrzeganej stereotypowo, odciętej od Krakowa, zatrzymanej w poprzedniej epoce. Nie można jednak wciąż pokazywać jej jako nostalgicznego, zaklętego w pamięci skansenu po PRL-u, tylko pozwolić, z poszanowaniem jej historii, na tworzenie nowej rzeczywistości.