Jak przyspieszyć testy na koronawirusa w Krakowie?

Aktualności
20.03.2020

O zakup przez miasto urządzenia do prowadzenia szybkich testów na koronawirusa zaapelowało do Jacka Majchrowskiego stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców Łukasza Gibały. – Poznań już taki tester kupił. Jego przepustowość to 16 próbek na godzinę, na wynik czeka się maksymalnie trzy godziny. W sytuacji, kiedy w Krakowie wykonano wczoraj zaledwie 5 testów, nie ma się nad czym zastanawiać – argumentuje Gibała.

Urządzenie, które prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak kupił w czeskim Brnie, kosztowało 100 tysięcy złotych – ale uzyskał już zapewnienie, że te środki zwróci mu rząd. – Te pieniądze to nawet nie kropla w skali prawie siedmiomiliardowego budżetu Krakowa. A radykalnie przyspieszyłoby testowanie potencjalnie zakażonych – mówi Gibała. To nie jedyna skierowana do Jacka Majchrowskiego propozycja radnego. – Zastanawialiśmy się, skąd wziąć środki na walkę z koronawirusem. A niektóre wydatki miasta są w tej chwili kompletnie zbędne – tłumaczy Gibała, który zaapelował do Jacka Majchrowskiego o tymczasową rezygnację z iluminacji krakowskich zabytków. – Turystów w mieście nie ma, do mieszkańców apelujemy o pozostanie w domach. Oświetlanie krakowskich atrakcji nikomu nie jest w tej chwili potrzebne, a kosztuje sporo. W obecnej sytuacji te pieniądze można wykorzystać znacznie sensowniej – dodaje radny.

Wiele z działań miasta związanych z walką z koronawirusem wymaga decyzji rady miasta. Zdaniem Gibały obecna sytuacja nie może paraliżować jej płac. Do Przewodniczącego RMK, Dominika Jaśkowca zaapelował więc o organizowanie sesji online – w trybie zdalnym. – Jeśli w tej trudnej sytuacji zaprzestaniemy jako rada pracy, pojawia się pytanie, po co w ogóle jesteśmy – mówi Gibała. – Musimy też pamiętać, że jeśli my przestaniemy działać, za kilka tygodni czy miesięcy obudzimy się w mieście, które też działać przestało – dodaje. W swoim piśmie powołuje się na opinię prawną dr hab. nauk prawnych Stefana Płażka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zdaniem którego nie ma przeszkód prawnych do odbywania sesji rad miast w trybie zdalnym, bez udziału publiczności. Dr hab. Płażek uznał, że osobista obecność radnych na sesji jest jedynie pewną konwencją i równie dobrze komunikacja między nimi może odbywać się za pośrednictwem Internetu.