Tereny zielone w Borku Fałęckim (przy ul. Żywieckiej i Jagodowej) są zagrożone. Tym razem prywatny inwestor chce wyciąć aż 141 drzew. Mimo, iż nie otrzymał jeszcze zgody od urzędników (i wcale nie jest pewne, czy ją otrzyma), oznaczył już drzewa przeznaczone do wycinki. Postanowiliśmy dołączyć do protestu organizowanego przez okolicznych mieszkańców, ponieważ nie godzimy się na unicestwienie tej ostatniej zadrzewionej działki, łączącej północną i południową część Borku Fałęckiego.

Przypomnijmy, że już raz wycięto na tym terenie drzewa. Co istotne, nie było to zgodne z prawem, jednak sprawca nie został i (jak się niedawno okazało) nie zostanie ukarany – nałożona grzywna w wysokości 750 tys. zł. została anulowana w związku z umorzeniem tamtej sprawy.