Stanowisko LA w sprawie ogłoszonego przez premier Kopacz Programu Dróg Krajowych
Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa z aprobatą przyjęło informację o wpisaniu drogi S7 Warszawa-Kraków na odcinku od granic województwa świętokrzyskiego do granic Krakowa do rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2023 roku. To inwestycja, o którą Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa często zabiegało – poseł Łukasz Gibała, przewodniczący stowarzyszenia, wielokrotnie interpelował w tej sprawie do Ministra Infrastruktury i Transportu, a samo stowarzyszenie zgłaszało swoje poprawki w trakcie trwających w ostatnich miesiącach konsultacji społecznych. Z rezerwą odnosimy się natomiast do sposobu zapisania poszczególnych inwestycji (w tym wymienionego powyżej odcinka drogi S7) w Programie, który tworzy ryzyko, że dokument ten jest jedynie przedwyborczą obiecanką, a nie poważnym zobowiązaniem rządu.
Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie trzech faktów – po pierwsze Program został zaprezentowany w trakcie objazdu premier Kopacz po kraju, który powszechnie jest uważany za element kampanii wyborczej. Po drugie, w opublikowanym w marcu br. projekcie Programu, oraz w jeszcze wcześniejszych wersjach, przy każdym odcinku drogi były podane kwoty, które są potrzebne do jego budowy. W zaprezentowanym we środę dokumencie przedstawiono jedynie sumaryczną kwotę, która zdaniem rządu jest potrzeba do realizacji wszystkich inwestycji. Nie ma jednak możliwości sprawdzenia, czy koszty poszczególnych inwestycji faktycznie sumują się do podanej przez rząd kwoty 107 mld zł, a co za tym idzie czy rząd zapewnił finasowanie dla wszystkich tych inwestycji. Po trzecie, 107 mld zł to kwota o 14 mld zł wyższa niż ta przeznaczona na drogi w poprzednim projekcie Programu. Dodatkowe pieniądze miałyby pochodzić głównie z budżetu państwa i Krajowego Funduszu Drogowego. W obliczu pogarszającej się sytuacji gospodarczej na świecie, związanej z obawami o sytuację w Chinach, założenie przez rząd, że będzie można przeznaczyć na drogi więcej pieniędzy z budżetu państwa, wydaje się być przejawem myślenia życzeniowego i przedwyborczych obietnic bez okrycia.
Wszystkie te przesłanki są szczególnie niepokojące w kontekście częstego pomijania Małopolski przy dzieleniu funduszy na kluczowe inwestycje drogowe. Mamy jednak nadzieję, że pomimo powyższych wątpliwości ten kluczowy nie tylko dla Krakowian, ale także wszystkich Małopolan odcinek drogi zostanie zrealizowany w najszybszym możliwym terminie.