Strefa Czystego Transportu nie obejmie mieszkańców Krakowa
– Proponujemy rozwiązanie, które utrzymuje w mocy główne założenie SCT, jakim jest poprawa jakości powietrza, ale odbędzie się to bez konieczności wymiany samochodów przez mieszkańców Krakowa – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej rzecznik klubu Kraków dla Mieszkańców, radny Łukasz Maślona.
Jak poinformował, klub KdM złożył właśnie projekt uchwały zakładający, że nie będzie obowiązku wymiany samochodów zarejestrowanych przed 1 marca 2023 roku, których właścicielami są mieszkańcy Krakowa, nawet jeśli nie będą one spełniać warunków wjazdu do SCT. Obostrzenia miałby więc dotknąć tylko te pojazdy, które będą wjeżdżać do miasta. – To właśnie one, m.in. smrodzące busy, dowożące ludzi do centrum miasta, mają olbrzymi udział w smogu komunikacyjnym – mówił rzecznik klubu KdM.
Maślona podkreślał, że Kraków dla Mieszkańców w pełni popiera ideę SCT i uważa jej wprowadzenie za potrzebne. – Badania jasno wskazują, że krakowskie dzieci mają problemy z górnymi drogami oddechowymi. Stare i trujące samochody powinny być wypychane z miasta w imię zdrowia mieszkańców, ale powinien to być przejrzysty oraz niebudzący strachu i niepokoju proces. Sposób, w jaki SCT jest wdrażana w Krakowie, jest niedopuszczalny. Czas położyć kres temu szaleństwu – argumentował rzecznik klubu KdM. Proces informowania mieszkańców o SCT uznał za jedną z największych porażek krakowskiego Magistratu. – Efektem braku rzetelnych informacji jest masa fake newsów, niedomówień i absurdalnych plotek. Wielu Krakowian jest przekonanych, że nie będą mogli już dojechać do domu, że będą musieli sprzedać swój samochód i jeździć po mieście albo rowerem, albo bardzo drogim samochodem elektrycznym. Brak rzetelnej informacji na ten temat wywołał u mieszkańców strach. A to ostatnie uczucie, jakie powinniśmy serwować Krakowianom. Po trudnym okresie związanym z pandemią, wojną, kryzysem inflacyjnym i gospodarczym mieszkańcom należy się spokój, a nie kolejny powód do ogromnego niepokoju – powiedział Łukasz Maślona.
Ostatnio ujawniony magistracki pomysł na opóźnienie wejścia w życie obostrzeń SCT radni Krakowa dla Mieszkańców traktują jako wygodną ucieczkę od problemu przez ustępującego prezydenta. Uważają, że nie jest to żadne rozwiązanie, a tylko „zgniłe jajo” podrzucone następcy Jacka Majchrowskiego i kolejnej radzie miasta. – Naszym zadaniem przeciąganie w czasie wejścia w życie SCT wzbudzi jeszcze większe obawy i niepewność wśród mieszkańców, dlatego czas na mądrą i odważną decyzję, która ten problem rozwiąże, a nie odłoży go na później – mówił Maślona. Podkreślał także, że konieczne będą działania ułatwiające dotarcie do Krakowa osobom spoza miasta. Wymienił wśród nich szybszy rozwój autobusowych linii aglomeracyjnych i kolei aglomeracyjnej czy budowę parkingów Park&Ride nie w mieście, a na jego granicach.
W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy także: „Warto także mieć na względzie, że pula samochodów, którym zezwolono by na poruszanie się po SCT, będzie w naturalny sposób rokrocznie maleć z powodu wymiany pojazdów przez ich właścicieli. Podkreślić należy, że chociaż mieszkańcy Krakowa posiadający samochody niespełniające wymogów będą mogli nimi jeździć na terenie miasta, to jednak w sytuacji, kiedy zdecydują się na wymianę pojazdu na nowy, będzie on już musiał spełniać wymogi SCT.”