Wyłączenie spod sprzedaży niektórych gruntów i nieruchomości miejskich.
Krakowski Okręg Partii Razem i Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców składają projekt uchwały dotyczącej wyłączenia spod sprzedaży niektórych gruntów i nieruchomości miejskich. Dotyczy ona m.in. terenów zielonych, nieobjętych ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania oraz przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną. Posłanka Daria Gosek-Popiołek (Partia Razem) i radny Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców) podsumowali zbiórkę podpisów i złożyli projekt uchwały do Urzędu Miasta Krakowa.
Wyprzedaż nieruchomości i gruntów miejskich to rzeczywistość Krakowa. Jedynie na ostatniej sesji Rady Miasta radni debatowali nad aż 19 drukami w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości gminnych. W odpowiedzi na te działania, które są częścią wieloletniej praktyki władz miasta wobec własności gminnych, działacze i działaczki Krakowski Okręg Partii Razem i Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców zebrali podpisy pod uchwałą wyłączającą część gruntów i nieruchomości miejskich spod sprzedaży.
„Coraz częściej w debacie publicznej słyszymy hasło: mieszkanie prawem, nie towarem. Mówi ono o tym, że potrzeba dachu nad głową jest potrzebą podstawową, do realizacji której powinny dążyć władze publiczne. Ale w przypadku miejskich polityk jest drugi, nie mniej ważny postulat: prawo do miasta, które zapewnia realny udział w debacie publicznej nad kierunkiem rozwoju miasta, w którym żyjemy. Dziś składając podpisy pod projektem uchwały, realizujemy właśnie to prawo. Domagamy się dyskusji nad tym, czy przyjęty przez administrację Jacka Majchrowskiego model zarządzania mieniem gminnym działa na korzyść mieszkańców i miasta.” ‒ mówiła posłanka Razem Daria Gosek-Popiołek na dzisiejszej konferencji pod krakowskim magistratem.
Ewa Owerczuk z krakowskiego Okręgu Partii Razem podkreślała: „Zbieranie podpisów to zawsze okazja do rozmowy. Tego lata wielokrotnie usłyszeliśmy od mieszkańców, że w Krakowie jest za mało zieleni, a oddawanie każdego wolnego skrawka terenu na rzecz nowego apartamentowca stało się normalnością. Mieszkanki i mieszkańcy Krakowa mają dość tego, że miasto nie wypełnia swoich ustawowych zadań: nie prowadzi polityki mieszkaniowej i nie dba o zrównoważony rozwój; że politycy, na których głosowali, wyprzedawać grunty deweloperom, zamiast tworzyć na nich parki czy mieszkania komunalne. Dzisiaj z przyjemnością informujemy Państwa o tym, że dokonaliśmy rejestracji komitetu obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Naszym celem jest, aby Rada Miasta przyjęła proponowany przez nas projekt uchwały dotyczący zakazu wyprzedaży gruntów i nieruchomości miejskich. Chcemy zwrócić Kraków ludziom, którzy tu mieszkają.”‒ podsumowała Owerczuk.
Łukasz Gibała, radny Miasta Krakowa, lider stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców, mówił: „Doskonałym dowodem na to, że nasza uchwała jest potrzebna, są decyzje, jakie zapadły na ostatniej sesji Rady Miasta, 31 sierpnia. Wśród wszystkich głosowań w sprawie sprzedaży gminnych nieruchomości aż pięć dotyczyło sprzedaży na wolnym rynku, czyli w przetargu nieograniczonym, należących do miasta mieszkań. Na szczęście trzy z nich udało się zachować. Sprzeciwił się nie tylko nasz klub Kraków dla Mieszkańców, ale także część radnych innych klubów – ale czasem decydujący był zaledwie jeden głos. W wielu przypadkach argumentem dla sprzedaży mieszkania jest jego nadmierny metraż, co trudno zrozumieć, patrząc na wielkość lokali zakwalifikowanych do zbycia. Za duże dla gminnych potrzeb miało być np. 53-metrowe mieszkanie, 2 pokoje z kuchnią i łazienką, przy ul. Krasickiego 21, czy –także dwupokojowe – 58-metrowe mieszkanie przy ul. Łobzowskiej 39b. Wydaje się, że to pod względem wielkości idealne miejsca do życia dla 4-osobowej rodziny. Na szczęście te dwa lokale, jak również mieszkanie przy ul. Kobierzyńskiej 67 o powierzchni 63 m2, udało się uratować i pozostaną w zasobie gminnym. Decyzją większości radnych straciliśmy jednak np. 47-metrowy, dwupokojowy lokal przy ul. Spasowskiego 2 – tu argumentem były koszty remontu i fakt, że to ostatnie gminne mieszkanie w budynku. Gdyby nasza uchwała obowiązywała, także i ono mogłoby w przyszłości służyć najbardziej potrzebującym mieszkańcom.” ‒ podkreślał radny Gibała.
„Ceny wynajmu w Krakowie są horrendalne, trudność z wynajęciem mieszkania mają nie tylko osoby studiujące, ale także młode rodziny z dziećmi, zaś perspektywa zakupu własnego M jest mało realna w czasach galopujących cen kredytów hipotecznych. W tej sytuacji Rada Miasta Krakowa debatuje nad sprzedażą kolejnych mieszkań, które mogłyby zostać przeznaczone na tani wynajem dla mieszkańców. Najnowszy Barometr Krakowski wskazuje, że aż 49% mieszkańców Krakowa jest niezadowolonych z kosztów życia, a przecież wynajem wlicza się w koszty życia. Dlatego apeluję o rozwagę do radnych, którzy w niedalekiej przyszłości będą debatowali nad projektem zgłoszonej przez nas uchwały. Jej przyjęcie to dobry krok w stronę rozsądnej i odpowiedzialnej polityki mieszkaniowej Krakowa.” ‒ apelowała Zuzanna Piekarz z krakowskiego Okręgu Partii Razem.
Teraz urząd dokona weryfikacji zgłoszenia pod kątem formalności, a potem w ciągu trzech miesięcy rada miasta ma obowiązek rozpatrzyć projekt na sesji, podczas której głos będą mogli zabrać wszyscy zainteresowani mieszkańcy i mieszkanki Krakowa.