Zrób to sam: wykorzystanie puszek
Katarzyna Sobol, autorka bloga KlinikaDIY.pl
Puszki to jeden z najczęstszych odpadów trafiających do kosza. Kukurydza, groszek i fasola do sałatki. Gotowe dania i sosy, żeby było jeszcze szybciej. Mleko w proszku dla maluszków również w metalowych puszkach z pokrywką. Trudno nie wspomnieć o naszych pupilach i karmie w blaszanym opakowaniu. Na koniec listy: rybki. Kto nie jada szprotek czy tuńczyka z puszki? W każdym gospodarstwie domowym, bez względu na preferencje kulinarne, produkujemy całą masę metalowych opakowań. Myślę nawet , że śmiało mogą konkurować ze słoikami. W przypadku puszek przynajmniej nie ma wątpliwości, że powinny one trafiać do żółtych kontenerów na metale i tworzywa sztuczne. To wie chyba każdy.
A jeśli Wam powiem, że wyrzucacie organizery na biurko, doniczki i oryginalne pojemniki mające zastosowanie nie tylko w kuchni? Ba, puszki są tak modne, że wiele dużych sklepów wnętrzarskich ma w swojej ofercie ich imitacje 😉
Imitacje! A macie oryginały pod nosem i wystarczy odrobina wyobraźni, by zmienić je w niepowtarzalne dodatki.
- Oczyszczanie puszki: Każdą puszkę należy oczyścić / umyć. Ewentualny klej bez problemu usuniecie przy pomocy szmatki nasączonej w rozpuszczalniku. Są również dostępne gotowe preparaty do usuwania kleju.
- Malowanie: Oczyszczoną puszkę można pomalować dowolną farbą. Kredową, ftalową akrylową, a nawet resztką farby tablicowej. W przypadku farby tablicowej można kredą opisywać zawartość puszki. Istotnym jest, aby nakładać cienkie warstwy farby pędzlem lub gąbeczką. Kolejno zostawić do wyschnięcia i dopiero nakładać drugą warstwę farby. Oryginalny efekt ombre uzyskacie przy użyciu kilku odcieni farb.
Oklejanie: Do dekoracji puszek możecie użyć także resztki tapety. Wystarczy okleić puszkę taśmą dwustronną i owinąć paskiem tapety.
Decoupage: puszki są świetnym materiałem pod serwetkowe dekoracje.
Same w sobie, niepozorne, bez dekoracji, również mogą być ciekawym dodatkiem we wnętrzu.
Sceptykom od razu odpowiadam. Nie, nie rdzewieją jako doniczki, a rośliny mają się dobrze. Te po np. groszku są wewnątrz powlekane i służą bardzo długo. Ciężko się także skaleczyć puszką wyciągając długopis. Jednak zawsze można rant okleić dla bezpieczeństwa lub zagnieść kombinerkami. Szczególnie w przypadku małych rączek, które będą szukały czegoś na dnie 😉
Taki niepozorny odpad i nieograniczone zastosowania. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do kreatywnego spojrzenia na puszki. Miłej zabawy :).
Tekst pochodzi z najnowszego numeru naszego kwartalnika. Pozostałe artykuły przeczytacie TUTAJ.